wtorek, 22 stycznia 2013

SOLD !

Tak,taaaakk................... stało się.
   Jak każdy śledzący temat wie,volksfink od jakiegoś czasu miał status FOR SALE,pojawił się nawet dwa razy na allegroszu,lecz efektem tego była cała masa propozycji "deal-ów życia" typu wymiana na golfa 3, renuweczki w garbio, czy inne gówna ,które tylko obrażały szczura. Pomijam tez całą rzeszę specjalistów chcących zbudować hoodride za 3 tyś zł lub tych mających dylemat czy silnik w garbie oby na pewno jest z tyłu ;)
   Stali bywalcy tego bloga i ci którzy zdążyli mnie poznać ,wiedzą że nigdy nie czułem się i czuć nie będę "garbusiarzem" ,jakoś nigdy nie podłapałem tego woodstckowego klimatu,z którym Ci ludzie mają zwyczaj obcować,przynajmniej w Polsce.Zawsze odnosiłem wrażenie,ze jednak większość z nich wciąż żyje latami 90tymi i  "Jarocinem" -coż do Kaliforni jest to jednak spory kawałek :) i w kilomtrach i co najważniejsze w mentalności .
   Daleki jestem od osądzania lub co gorsza szufladkowania,więc jeśli latasz panoramą i bawisz się przy "Strachy na lachy" rób to dalej,ważne by znać swoje miejsce na tym świecie i byc sobą ;)
   Ponieważ to jest przedostatni post na tym blogu,chciał bym podziekować wszystkim ludziom,bez których ten projekt nigdy by nie powstał.Przede wszystkim Czopkowi,który udostępnił mi swój warsztat,wiedzę i czas ,Tymon za klamoty i tysiące godzin przegadanych przez tel. Chłopakom z calook-a  i Sokołowi-tylko w Was nadzieja ,niech california wypełnia całe wasze życie,Gerardowi ,który tez dosć mocno wspomógł ten projekt i przede wszystkim mojej najpiekniejszej i najwspanialszej Karoliszce,która dzielnie znosiła pustki w domu i moją monotematykę :) :) :)
  Nie chce zdradzać w czyje ręce trafił Volksfink i po ulichach jakiego miasta bedzie szurał rurami,zapewniam jednak,że trafiał najlepiej jak tylko mógł i bedzie kochany tak jak kochany był prze ze mnie ( moze  nawet bardziej).
Kończąc ten wywód,pragnę raz jeszcze podziękować wszystkim tym,których spotkałem na drodze do wskrzeszenia życia w garbie !!!!














   




3 komentarze:

  1. Z góry zaznaczam: Komentarz w ramach przyjacielskiej dyskusji - i tak go traktuj :)

    Łukaszu, a co jest złego w lataniu panoramą? Nie zamierzam bronić klimatu 'garbusiarskiego' w wydaniu z lat 90tych, bo sam jestem już mentalnie bardzo daleko od tego, ale jest to częścią mojego życia. Wydarzyło się, było fajnie. Założę się, że Ty w latach 2000-2004 miałeś w głowie nieco inny klimat, niż teraz - prawda? Odeprę nieco Twoją wrzutkę i sam niejako wrzucę kamyczek i do własnego ogródka. Otóż - moim skromnym zdaniem - klimat garbusiarski, który opisujesz jest , może i obciachowy, ale na pewno szczery i ma jedną zaletę - nie jest stylówą ponad wszystko. Ja mam w głowie rzeczy na pewno z tej samej kulturowo parafii, co Ty, ale jeżdżę garbem na McPhersonach, co nie przeszkadza mi modyfikować go w stylu, jaki był popularny w Californii lat 60tych i 70tych.

    Jestem żywym przykładem na to, że można być garbusiarzem i hot-rodderem w jednym. Nawet na McPhersonach :) Może warto ferować mniej ostre sądy i wpuścić nieco szarości do pola widzenia :)

    Życzę sukcesów z Chevy'm, :)

    rebel

    california-look.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Janku,poznałeś mnie i doskonale wiesz,ze daleki jestem od robienia zbednego zamieszania i szukania dziury w dupie.
    Doskonale też wiesz,ze są panoramy i panoramy,jeden bedzie przerabiał ja w świadomym stylu kontynuujac jakieś zjawisko bo przecież o to chodzi w szeroko pojętej Kustom Kulture. Drugi zaloży wyjebany klakson na maskę i powiesi flagę przy zderzaku. Daleki jestem od rozliczania garbusiarzy z tego jakimi ludźmi są,bo środowisko to w polsce jest bardzo mocno podzielone i nie ma sensu bić piany na ten temat. Stwierdziłem tylko fakt,ze w 80% są to ludzie,którzy żyja w totalnie innym świecie niż mój. Czy jest on szczery? z pewnoscią tak,lecz ukierunkowany na zupełnie inny azymut.
    Tak wiec nie wkręcajmy się i nie doszukujmy negatywnych emocji w poscie który umieściłem na volksfinku bo z pewnoscią tekowych tam brak.
    Kustom kulture for Life !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Łukaszu, jak napisałem w pierwszym zdaniu - friendly comment :) tu nie ma żadnych złych emocji :) po prostu poczułem się w obowiązku wziąć garbusiarzy w obronę :) Może twój wpis powinien być jakimś przyczynkiem do dyskusji? Masz wiele racji, siedzę w tym nascie lat i też mnie boli, że te 80% tak wygląda. od jakichs 10 lat badam temat cal look i jego bardzo szeroko rozumiane tło kulturowe, więc punktów stycznych jest wiele. Miałem kiedyś marzenie, ambicję, by nasza scena nie odbiegała aż tak bardzo od średniej europejskiej, ale z czasem wyluzowałem. Dotarło do mnie, że kijem Wisły nie zawroce. Po prostu robię swoje, a co z tego wyjdzie już nie całkiem ode mnie zależy.

    OdpowiedzUsuń